Witam Was serdecznie :)
Dziś mijają już dwa tygodnie od mojego urodzinowego weekendu na Walii. Obchodziłam tam wraz z moim mężem i synkami 29. urodziny. Ostatnie już z dwójką z przodu :) Od kiedy pamiętam, marzyłam o odwiedzeniu Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii. W Anglii mieszkam już od kilku dobrych lat, więc w pewnym sensie marzenie się spełniło. Ale co z resztą?
W tym roku postanowiłam zaplanować moje urodziny w północnej Walii. Wyjechaliśmy na przedłużony weekend autem, bo to nie aż tak daleko, około 4 godziny jazdy od nas. Zatrzymaliśmy się w małej urokliwej miejscowości Blaenau Ffestiniog, a park narodowy Snowdonia mieliśmy na wyciągnięcie ręki.
Chciałabym zaprosić Was dziś do obejrzenia kilku zdjęć z naszego pobytu. Widoki są piękne i niezapomniane, przy czym pogoda była jak marzenie! Gotowi?
Pogoda dopisała i były to bardzo niezapomniane chwile. Mam nadzieję, że zdjęcia oddają choć trochę urok tego miejsca. Już planuję Szkocję na przyszłą jesień :)
A póki co wracam do mojego szydełkowania, które tak bardzo mnie wciągnęło :) Pozdrowionka!!!