Witajcie Kochane
Przechwaliłam pogodę, oj przechwaliłam… ale również bardzo długo się nią cieszyłam i delektowałam. Dziś od rana przywitał mnie deszcz, ma tak już zostać do końca tygodnia, ale myślę, że jakoś to zniosę :)
Dziś przychodzę do Was z gazetownikiem. Zawsze chciałam taki mieć postawiony przy kanapie w salonie. Kupiłam taki stary , drewniany i postanowiłam pomalować go na jakiś wesoły kolor. Wybór padł na różowy, wyszedł dość intensywny :) Dla złamania tej różowatości, uszyłam małego kotka klamkowca i powiesiłam na boku.
Ostatnio jestem tak podekscytowana przeprowadzką, że ciągle coś planuję, obmyślam, szyję i przygotowuję. W najbliższym czasie będzie jeszcze kilka rzeczy, które chciałabym Wam pokazać, ale wszystko nadal w produkcji :)
Bardzo Wam dziękuję, za mnóstwo przemiłych słów pod ostatnim postem, czytałam je i odpisywałam na nie z ogromną przyjemnością. Przesyłam buziaki i życzę Wam lepszej pogody niż ta moja, do następnego razu, pozdrowionka!
Choć róż to totalnie nie moje kolorystyczne klimaty, to gazetownik wyszedł fajnie, a z kotem tworzy zgrany duet :) pozdrawiam znad chłodnego, wręcz zimnego polskiego wybrzeża Bałtyku ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedzinki, w taki zimny dzień to tylko szyć i blogowe koleżanki odwiedzać ;)
UsuńAsiu podzielam Twoją ekscytację przeprowadzką : ))). Gazetownik wyszedł super i apetycznie wygląda w tym różowym kolorku : ). Buziaczki : )*
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana, masz rację to dość apetyczny kolor :) następna moja farba będzie "spokojniejsza". Pozdtowionka :)
UsuńTo cudownie, że się cieszysz przeprowadzką:) że planujesz , obmyślasz, szyjesz:) jesteś podekscytowana i ja to rozumiem:) Każdy by się tak zachowywał:) Gazetownik super:) i ten klamkowiec cudnie do niego pasuje:) Duet idealny:) pozdrawiam kochana:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Gosiu, cieszę dię, że gazetownik i kotek przypadły Ci do gustu, buziaki ślę :*
UsuńOch, świetny gazetownik! Mnie też pasowałby w tym różu.W duecie z kotem prezentują się rewelacyjnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, baaardzo mi miło :) Pozdrowionka
UsuńRazem z kotkiem wygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Anito :)
UsuńWoow ale Slodziasny wyszedl Ci Asiu ten gazetownik :)) Suuper ,bo on jest takim teraz dobrym poprawiaczem nastroju na kazda pogode :)) Zwlaszcza z tym kotkiem :)) Ja zapewne tez nie umialabym sie doczekac takiej przeprowadzki :)) Bedzie Pieknie :) Buuziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga, rzeczywiście jak tylko zerkam na gazetownik - od razu się uśmiecham :) pozdrowionka i buziaki!
UsuńBardzo mi się podoba i gazetnik, i kotek:) Przeprowadzka chyba zawsze ekscytuje, ile można uszyć do nowego lokum:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Kochana za cieplutkie słowa :)
UsuńPiękny gazetnik ostatnio za mną właśnie takie odcienie różu chodzą :) i to nie tylko w dziecięcych pokojach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki i również pozdrowionka dla Ciebie :)
UsuńAle tuning:) wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie długo sama się przeprowadzam i zamiast powtarzać do matury cały czas to chwila nauki i zamiast książek przeglądam próbki farb albo katalogi z meblami :p skąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuńNo Kochana dzięki wielkie i powodzenia na maturze :)
UsuńŚwietny kolorek. A kotek bajkowy ;)
OdpowiedzUsuń